Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
gdy z baru runął na salę zgiełk wychodzących. Słomka poderwał się, chcąc naprzeciw pośpieszyć, lecz Kotowicz i tym razem wstrzymał go natychmiast.
- Stać! Stać, dobry człowieku. Ani kroku. W tył zwrot.
I już się nim nie interesując obrócił się ku całemu towarzystwu. Było tam kilkanaście osób. Hanka Lewicka, która tańczyła niedawno na stole kankana, śmiała się pijacko i powyżej kolan podniósłszy swoją długą wieczorową suknię, naśladowała murzyński taniec. Otaczający ją mężczyźni - Święcki, Puciatycki i Pawlicki - przyklaskiwali rytmicznie ruchom jej nóg i bioder. Weychert z cygarem w zębach bełkotał coś do ucha Róży Puciatyckiej. Ta, z ceglastymi wypiekami na swej wydłużonej, końskiej
gdy z baru runął na salę zgiełk wychodzących. Słomka poderwał się, chcąc naprzeciw pośpieszyć, lecz Kotowicz i tym razem wstrzymał go natychmiast.<br>- Stać! Stać, dobry człowieku. Ani kroku. W tył zwrot.<br>I już się nim nie interesując obrócił się ku całemu towarzystwu. Było tam kilkanaście osób. Hanka Lewicka, która tańczyła niedawno na stole kankana, śmiała się pijacko i powyżej kolan podniósłszy swoją długą wieczorową suknię, naśladowała murzyński taniec. Otaczający ją mężczyźni - Święcki, Puciatycki i Pawlicki - przyklaskiwali rytmicznie ruchom jej nóg i bioder. Weychert z cygarem w zębach bełkotał coś do ucha Róży Puciatyckiej. Ta, z ceglastymi wypiekami na swej wydłużonej, końskiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego