kierowniczka - ale pani, koleżanko, nie jest zwyczajnym człowiekiem. Pani, koleżanko, musi godnie reprezentować nasz zawód. Na panią dzieci patrzą... Przypomniałam pani kierowniczce, że w swoich domach dzieci patrzą na różne rzeczy. U Jóźwików np. widzą codziennie, jak ojciec tłucze matkę, u Dąbrowskich widzą, jak matka zamyka w komórce schorowaną i niedołężną babkę, U Kasprzyków widzą, jak cała rodzina pędzi nielegalnie bimber, obydwaj Malinowscy chodzą ze starszym bratem kraść węgiel... To ich nie demoralizuje? Tylko moja miłość miała dzieci zdemoralizować? Którejś niedzieli przedziurawiono opony motocykla, którym Janusz do mnie przyjeżdżał. Kiedy indziej kamień gwizdnął koło jego głowy. I w końcu napad. Ordynarny