Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
za siebie, drugą do kieszeni
I to także wiedział: jego ręce dlatego były takie śmieszne, obrzydliwe, bo nie były rękami Michała.
Przeszło czterdzieści lat już Adam to wiedział. W pierwszym miesiącu małżeństwa wszedł kiedyś znienacka do pokoju i zastał Różę przy oknie, zapatrzoną... Wydała mu się nieduża w jasnej sukience - nieduża i biedna. Patrzyła w nadwołżańskie miasto, wszystkim tam obca, jemu również mało znajoma, pewnie tęskniła do matki albo do Warszawy, albo może do jakiejś dziecinnej godziny.
Od pierwszej minuty Adam zachwycił się był Różą - jeszcze wtedy, kiedy ją zaledwie dostrzegł i obserwował spod oka w karetce pocztowej, zdążającej do Nowego
za siebie, drugą do kieszeni <br>I to także wiedział: jego ręce dlatego były takie śmieszne, obrzydliwe, bo nie były rękami Michała. &lt;page nr=34&gt;<br>Przeszło czterdzieści lat już Adam to wiedział. W pierwszym miesiącu małżeństwa wszedł kiedyś znienacka do pokoju i zastał Różę przy oknie, zapatrzoną... Wydała mu się nieduża w jasnej sukience - nieduża i biedna. Patrzyła w nadwołżańskie miasto, wszystkim tam obca, jemu również mało znajoma, pewnie tęskniła do matki albo do Warszawy, albo może do jakiejś dziecinnej godziny. <br>Od pierwszej minuty Adam zachwycił się był Różą - jeszcze wtedy, kiedy ją zaledwie dostrzegł i obserwował spod oka w karetce pocztowej, zdążającej do Nowego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego