Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 18
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
się przedstawienie. Najpierw mówiliśmy wierszyki. Później Marysia Jarząbek, Marta Brzózka i Maciek Ciężadlik zatańczyli po góralsku i opowiedzieli, z czego się składa strój góralski. Po naszym występie na scenę weszli Mołdawianie, którzy tańczyli po mołdawsku.
Całą sobotę spędziliśmy u rodzin, które nas przyjmowały i nie było żadnego wspólnego programu.
W niedzielę o 12 była zbiórka na dworcu. Pociąg odjeżdżał o 13, ale ciągle nie było trzech osób. Gdyby nie przyszli, jeden z opiekunów musiałby zostać w Kiszyniowie. W ostatniej chwili wszyscy przyszli niemal jednocześnie.
Tym razem pociąg był porządny, osobne przedziały, prawie wszystkie okna dawały się otworzyć.
Po dwudziestu godzinach jazdy
się przedstawienie. Najpierw mówiliśmy wierszyki. Później Marysia Jarząbek, Marta Brzózka i Maciek Ciężadlik zatańczyli po góralsku i opowiedzieli, z czego się składa strój góralski. Po naszym występie na scenę weszli Mołdawianie, którzy tańczyli po mołdawsku.<br>Całą sobotę spędziliśmy u rodzin, które nas przyjmowały i nie było żadnego wspólnego programu.<br>W niedzielę o 12 była zbiórka na dworcu. Pociąg odjeżdżał o 13, ale ciągle nie było trzech osób. Gdyby nie przyszli, jeden z opiekunów musiałby zostać w Kiszyniowie. W ostatniej chwili wszyscy przyszli niemal jednocześnie.<br>Tym razem pociąg był porządny, osobne przedziały, prawie wszystkie okna dawały się otworzyć.<br>Po dwudziestu godzinach jazdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego