więzień objętych rewoltą.<br>Napięta sytuacja trwa w Carandiru, gdzie przebywa osiem tysięcy więźniów. Nadal przetrzymywani są zakładnicy (wg niektórych źródeł około 5 000 osób). Są to głównie członkowie rodzin, przybyli w niedzielę w odwiedziny.<br>Policja próbowała negocjować z przywódcami buntu w sprawie uwolnienia zakładników. 15 zakładników wypuszczonych w nocy z niedzieli na poniedziałek twierdziło, że sytuacja wewnątrz jest spokojna i że zbuntowani więźniowie gotowi są podjąć negocjacje z władzami.<br>Przedstawiciele władz stanowych uważają, że organizatorem rebelii była kryminalna organizacja "Pierwsze komando stołeczne", której dziesięciu przywódców zostało w piątek przeniesionych z Carandiru do innych więzień, po tym jak zostało zabitych pięciu więźniów