Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
modlił, bo cię nie zrozumi i jeszcze ci w pyzdry kopniaka za te umizgi dziecięce da - hej!
SAJETAN
O, nie mówcie tego "hej" - nie używajcie go, na Boga! Nie przypominajcie mi tych czasów na zawsze minionych! - "o, ma mignonne" - bo mi się wątpia drą z żałości tak plugawej i nijak nieestetycznej, że wstyd mi okropnie i wstręt taki do siebie mam, jakbym był żywym karaluchem we własnej gębie. Hej, hej!
Na katedrę wbiega Scurvy i dziwnie się zapina jakoś (marynarkę i tego) i zaciera ręce. Księżna obserwuje go bardzo badawczo - ostentacyjnie nieomal
SCURVY
Zimno, psiakrew, siarczyste we wszystkich ubikacjach tutejszych - mrozik
modlił, bo cię nie zrozumi i jeszcze ci w pyzdry kopniaka za te umizgi dziecięce da - hej!<br> SAJETAN<br>O, nie mówcie tego "hej" - nie używajcie go, na Boga! Nie przypominajcie mi tych czasów na zawsze minionych! - "o, ma mignonne" - bo mi się wątpia drą z żałości tak plugawej i nijak nieestetycznej, że wstyd mi okropnie i wstręt taki do siebie mam, jakbym był żywym karaluchem we własnej gębie. Hej, hej!<br> Na katedrę wbiega Scurvy i dziwnie się zapina jakoś (marynarkę i tego) i zaciera ręce. Księżna obserwuje go bardzo badawczo - ostentacyjnie nieomal<br> SCURVY<br>Zimno, psiakrew, siarczyste we wszystkich ubikacjach tutejszych - mrozik
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego