tę rozmowę. Paszport dostał, wyjechał. Teraz mówi: - Nie pamiętam, czy moim przyjaciołom w Szwecji też opowiadałem.<br><br>Po latach Dariusz Urbaniak przypomina sobie kilka sygnałów, które powinny go zaniepokoić. - W sytuacjach towarzyskich zbierano informacje na temat moich kolegów, przyjaciół - mówi. Wtedy do tego nie przywiązywał wagi. Teraz nie byłby już tak niefrasobliwy.<br><br>Grażyna Ignaczak-Bandych nigdy nie myślała o sobie jako o zasłużonym działaczu. Żyła w przekonaniu, że inni mieli większe zasługi i to nimi, a nie skromną studentką, wedle wszelkich zasad logiki, powinno interesować się SB. Nigdy nie była zatrzymana, <orig>pałowana</>, nie starała się o paszport, nikt nie wzywał jej na