dyscypliny sportu bledną w porównaniu z dzisiejszymi wyczynami miłośników sportowego "odjazdu", "czadu", niebezpieczeństwa. Mają już oni swój język, czasopisma, popkulturę, nawet własne, ekstremalne igrzyska. - Życie coraz szybciej przecieka nam przez palce. Mamy coraz mniej czasu i jednocześnie coraz więcej do zrobienia. Schematy, które dotychczas obowiązywały, już się przejadły. Sporty rozpalające niegdyś naszą wyobraźnię dziś wydają się nudne - wyznaje Miłosz Kędracki, zapalony bikeboardowiec.<br>- Łatwe i nudne życie, które dopadło bogatsze grupy społeczeństwa, zachęca do polowania na emocje - tłumaczy fascynację szalonymi sportami psycholog Janusz Czapiński. - Coraz częściej odkrywamy w sobie pragnienie balansowania na krawędzi, podświadomie zaczynamy tęsknić za naturalnymi zagrożeniami. Nie wystarcza nam