synka, i córeczkę, zostawiła sobie tego i synka i córeczkę i tą matkę, słuchajcie to było coś niesamowitego w tym domu, jak cieczkę łapała albo mała, albo duża to ten pies chodził po drzwiach, po ścianach, zamykały go w innym pokoju, dostawał takiej wścieklizny, że nie wiem, nie było dla niego to, nie rozróżniał, że to jest matka i siostra</>...<br>...<who3>To on jest chyba dżentelmenem, bo jej pierwszy daje jeść, tak. Jak prowadzi to on prowadzi, próbuje</>...<br>...<who2>Bo może, a bo przejął pani cechy.</><br><who3>Tak, próbuje na przystanku</>...<br>...<who2>Terrorystyczne?</><br><who3>Tak, dosłownie, dosłownie, no</>...<br>...<who2>Pies zawsze przejmuje od ludzi.</><br><who3>Oczywiście, istnieje przysłowie, jaki pies