Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
Mów, ty ofiaro kalendarza, od kiedy miałeś te pieniądze?!
- Od wczoraj! - odkrzyknął Lesio pośpiesznie. - Jak Boga kocham! Mogę się zakląć, na co chcecie!
Po przyjęciu odeń skomplikowanej przysięgi, polegającej na wyrażeniu zgody na wszelkie możliwe dolegliwości zdrowotne ze świerzbem i pomieszaniem zmysłów włącznie w razie, jeśli łże, współpracownicy odetchnęli z niejaką ulgą. Pozbyli się podejrzeń, iż jeden z zespołu okazał się skończoną świnią, i atmosfera w pracowni nieco złagodniała. Teraz można się było zająć drugim, znacznie bardziej intrygującym punktem programu.
- No to teraz mów wreszcie, skąd się ta forsa wzięła? - spytano tonem, wykluczającym odmowę odpowiedzi.
- Cud - odparł Lesio pobożnie. - Zdarzył się
Mów, ty ofiaro kalendarza, od kiedy miałeś te pieniądze?!<br>- Od wczoraj! - odkrzyknął Lesio pośpiesznie. - Jak Boga kocham! Mogę się zakląć, na co chcecie!<br>Po przyjęciu odeń skomplikowanej przysięgi, polegającej na wyrażeniu zgody na wszelkie możliwe dolegliwości zdrowotne ze świerzbem i pomieszaniem zmysłów włącznie w razie, jeśli łże, współpracownicy odetchnęli z niejaką ulgą. Pozbyli się podejrzeń, iż jeden z zespołu okazał się skończoną świnią, i atmosfera w pracowni nieco złagodniała. Teraz można się było zająć drugim, znacznie bardziej intrygującym punktem programu.<br>- No to teraz mów wreszcie, skąd się ta forsa wzięła? - spytano tonem, wykluczającym odmowę odpowiedzi.<br>- Cud - odparł Lesio pobożnie. - Zdarzył się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego