generałów Siwickiego i Kiszczaka polowanie stanowiło styl życia. Czesław Kiszczak, choć z powodu znacznej utraty słuchu od trzech lat nie poluje, do dziś nie może się nadziwić, że generałowi Jaruzelskiemu nie szło, choć próbował. - Do polowania i gry w brydża nigdy nie miał serca - kwituje.<br><br>We wpływowym towarzystwie ludzi władzy niejeden chciał się znaleźć. Nic więc dziwnego, że przez 80 lat w siłę rósł Polski Związek Łowiecki, jedyna w naszym kraju organizacja, która zrzesza myśliwych. PZŁ, choć tradycjami sięga przedwojnia, siłę budował za czasów PRL. To wtedy powtarzano, że tak naprawdę nie wiadomo, kto w Polsce rządzi - PZPR czy PZŁ?<br><br>Majątek