góralskiego, bowiem żadna z pań nie mogła zdecydować się na przymierzenie go. Dopiero po zakończeniu aukcji znalazł on nabywcę, tak jak i kilkanaście pozostałych dzieł, które za pierwszym "wystawieniem" nie skłoniły zgromadzonych do sięgnięcia po gotówkę.<br>Po podliczeniu wpływów okazało się, że licytacja przyniosła ponad 13 tys. zł. Wzbudziło to niekłamaną radość głównej organizatorki przedsięwzięcia, Heleny Brzozowskiej, pielęgniarki z "Sokołowskiego" (prywatnie synowej malarza Tadeusza Brzozowskiego), a także dyrektora Witolda Sośnickiego, szefującego Samodzielnemu Publicznemu Szpitalowi Specjalistycznemu Chorób Płuc im. dr Olgierda Sokołowskiego. - Jestem szczęśliwa, że aukcja tak znakomicie się udała. Chwała tym, którzy dali swoje prace, jest to swoisty dar serca, a