sposób zadźwięczało.<br>- Można przyjąć, że jesteśmy kolegami po piórze - podjął Niemiec i usiadł.<br>- Ja wierszy nie pisuję już od dawna - uciął Jassmont i też usiadł. Rzeczywiście fotel wygodny, a wyglądał jak seryjna tandeta.<br>- To tak jak ja, obecnie też nie piszę wierszy, inne zajęcia, niepoetyckie zresztą. Ale pan pisał wiersze, niektóre z nich były tłumaczone na niemiecki, mam je w domu. Szczególnie jeden utkwił mi w pamięci, Ptak nad jeziorem, bardzo dobry wiersz, w Polsce wydał pan dwa tomy znakomitych wierszy.<br>- Traktuję je jako juwenilia, i to były raczej tomiki, nie tomy - ripostował Jassmont.<br>- Wielka szkoda, że zarzucił pan poezję, była