Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
na wszystko mu pozwalał, tak jak gdyby go się bał.
Mało tego - w miarę jak wzrastało zuchwalstwo Alojzego,
słabła władza i powaga pana Kleksa. Coraz częściej
zaniedbywał kuchnię i zapominał o naszych obiadach,
nie dbał zupełnie o swoje piegi, a nawet przestał
zażywać pigułki na porost włosów, wskutek czego
całkiem niemal wyłysiał i stracił zarost na twarzy.

Ale dziwna ta przemiana dotknęła nie tylko samego pana Kleksa.
Również gmach Akademii skurczył się nieco, pokoje
zrobiły się niższe, meble i sprzęty zmniejszyły
się, łóżka stały się krótsze. Park, który
dotąd przypominał rozległą puszczę, zmalał
i przerzedził się, a potężne dęby i buki
na wszystko mu pozwalał, tak jak gdyby go się bał. <br>Mało tego - w miarę jak wzrastało zuchwalstwo Alojzego, <br>słabła władza i powaga pana Kleksa. Coraz częściej <br>zaniedbywał kuchnię i zapominał o naszych obiadach, <br>nie dbał zupełnie o swoje piegi, a nawet przestał <br>zażywać pigułki na porost włosów, wskutek czego <br>całkiem niemal wyłysiał i stracił zarost na twarzy.<br><br>Ale dziwna ta przemiana dotknęła nie tylko samego pana Kleksa. <br>Również gmach Akademii skurczył się nieco, pokoje <br>zrobiły się niższe, meble i sprzęty zmniejszyły <br>się, łóżka stały się krótsze. Park, który <br>dotąd przypominał rozległą puszczę, zmalał <br>i przerzedził się, a potężne dęby i buki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego