roztaczał się szeroko widok na Nową Hutę, na bloki mieszkalne, a dalej na masywy hal kombinatu huty im. Lenina. W czasie jednego z takich spacerów postanowiła: gdy tylko urodzi się to piąte dziecko, a wrócę do sił, nikt mnie w domu oglądać nie będzie. <br>Sąsiedzi z bloku mieli ze Słyszowej niemało uciechy. Gdy tylko zobaczyła na drodze kobietę w umorusanym kombinezonie, zostawiała dzieciaki na środku chodnika i podbiegała do robotnicy. <br>- <who2>Pracujecie w kombinacie, prawda? Nieee? Tylko na lokomotywie?...</> - I obydwie kobiety patrzały na siebie z rozczarowaniem. Robotnica zawiedziona, iż znalazł się ktoś, kto nie podziwia, że ona, kobieta, prowadzi parowóz. Słyszowa