Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
wyjaśnienia zdają się niejasne, mało wiarygodne. Poddał się Pimce, bo "coś mnie z tyłu chwyciło jak w kleszcze" (F 20), bo był "jak we śnie" (F 20), bo wszystko było "zbyt głupie" (F 21) i wreszcie, bo łatwo było uciec, "Wystarczyło jedynie - chcieć. Ale chcieć nie mogłem" (F 47).
Porażenie, niemoc, wrażenie, że mną rządzi czy porusza ktoś inny - to odczucia częste we śnie. One właśnie zabarwiają powieść "paniką i gorączkowością", jak słusznie mówi Malić. Towarzyszą wydarzeniom, które "następują jedne za drugimi bez cezury czasowej, jak we śnie, a kiedy się zaczną, trwają - jak we śnie - powoli, nudno". Jest w nich
wyjaśnienia zdają się niejasne, mało wiarygodne. Poddał się Pimce, bo &lt;q&gt;"coś mnie z tyłu chwyciło jak w kleszcze"&lt;/&gt; (F 20), bo był "jak we śnie" (F 20), bo wszystko było "zbyt głupie" (F 21) i wreszcie, bo łatwo było uciec, &lt;q&gt;"Wystarczyło jedynie - chcieć. Ale chcieć nie mogłem"&lt;/&gt; (F 47).<br>Porażenie, niemoc, wrażenie, że mną rządzi czy porusza ktoś inny - to odczucia częste we śnie. One właśnie zabarwiają powieść "paniką i gorączkowością", jak słusznie mówi Malić. Towarzyszą wydarzeniom, które "następują jedne za drugimi bez cezury czasowej, jak we śnie, a kiedy się zaczną, trwają - jak we śnie - powoli, nudno". Jest w nich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego