Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
Idę spać. Dobranoc.
Odczekuję chwilę i udaję się za nią w kierunku rokokowego buduaru. Wchodzę bez pukania. W różowej poświacie widzę Krawcza stojącego przy empirowym stoliczku z plikiem papierów w ręku, ale pani Emilii nie widzę. Kraw zwraca się do mnie z ironicznym zdziwieniem na twarzy:
- A to niespodziewane spotkanie, nieoczekiwana wizyta przedstawiciela ludu.
- Pan zabił de Groota - odpowiadam.
Stoimy naprzeciw siebie. Dźwięk, który trwał pod czaszką i uwierał mi skronie, przybiera teraz na sile. Cały pokój drży od huku. Portret dziada de Groota spada z trzaskiem na ziemię. Krawczyk stoi dalej przede mną, zdaje się niczego nie słyszeć. Nawet zaczyna
Idę spać. Dobranoc.<br>Odczekuję chwilę i udaję się za nią w kierunku rokokowego buduaru. Wchodzę bez pukania. W różowej poświacie widzę Krawcza stojącego przy empirowym stoliczku z plikiem papierów w ręku, ale pani Emilii nie widzę. Kraw zwraca się do mnie z ironicznym zdziwieniem na twarzy:<br>- A to niespodziewane spotkanie, nieoczekiwana wizyta przedstawiciela ludu.<br>- Pan zabił de Groota - odpowiadam.<br>Stoimy naprzeciw siebie. Dźwięk, który trwał pod czaszką i uwierał mi skronie, przybiera teraz na sile. Cały pokój drży od huku. Portret dziada de Groota spada z trzaskiem na ziemię. Krawczyk stoi dalej przede mną, zdaje się niczego nie słyszeć. Nawet zaczyna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego