Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
mentalność. W jednej z tych powieści była taka scena, gdzie chłopaka z miasta napadają miejscowi, wiejska "kawalerka", by spuścić mu lanie. A wtedy on wyciąga z kieszeni notes i ołówek i krzyczy: "to ja was zapiszę" i napastnicy w panice uciekają.
"Zapisywać, podpisywać" to dla ludzi ze wschodu coś, co nieodmiennie wiąże się z kłopotami. Minęło prawie sto lat od czasów, gdy niefrasobliwie złożony podpis na "bumadze" podsuniętej przez sołtysa, oznaczał dobrowolną zgodę na pójście do rosyjskiego wojska. Ale w umysłach i duszach tych ludzi, mieszkających nadal w tych samych wsiach, utrzymał się dawny strach przed władzą, wzmocniony przez lata stalinizmu
mentalność. W jednej z tych powieści była taka scena, gdzie chłopaka z miasta napadają miejscowi, wiejska "kawalerka", by spuścić mu lanie. A wtedy on wyciąga z kieszeni notes i ołówek i krzyczy: &lt;q&gt;"to ja was zapiszę"&lt;/&gt; i napastnicy w panice uciekają.<br>"Zapisywać, podpisywać" to dla ludzi ze wschodu coś, co nieodmiennie wiąże się z kłopotami. Minęło prawie sto lat od czasów, gdy niefrasobliwie złożony podpis na "bumadze" podsuniętej przez sołtysa, oznaczał dobrowolną zgodę na pójście do rosyjskiego wojska. Ale w umysłach i duszach tych ludzi, mieszkających nadal w tych samych wsiach, utrzymał się dawny strach przed władzą, wzmocniony przez lata stalinizmu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego