poczęły, bądź też w niej pobywszy, jej duchem przesycić się musiały; inaczej byłyby martwy <orig>zewłokiem</orig>, raczej zamrą wszelkiego ruchu niźli jego bodźcem!"<br> A więc sprawa rewolucji, jakości walki toczonej przez społeczeństwo w rewolucji, tego, czy ostatecznie weźmie w tej walce górę tylko interes ekonomiczny, czy także człowieczy, ma dla Berenta nieodwołalnie dwa oblicza jednocześnie: narodowe i ponad czy raczej wśród-narodowe. Zarazem Berent twierdzi, że idea narodowa w tym kształcie, w jakim ona istniała w okresie romantyzmu, została przez pozytywizm tak zubożona i wyjałowiona intelektualnie i emocjonalnie, że należy ja "postawić" ponownie, jak hieroglif odczytując od nowa. M.in. jako przeciwwagę