niego i milczeniem wymogłem na nim najpierw kilka słów, a potem niekończącą się opowieść o Pińsku, gdzie się urodził, o ojcu, kapitanie rezerwy, legioniście, nauczycielu, i o matce Salomei, także nauczycielce, i o młodszej siostrze, ślicznej Basi, o skromnym domku przy jednej z ulic miasta, z drewnianymi chodnikami, i płynącej nieopodal Pinie, o defiladach flotylli rzecznej, spływającej ku Prypeci w narodowe święta, o wspaniałym barokowym kościele i kolegiacie jezuickiej, o grze w kiczki na błoniach z chłopakami, Polakami, Żydami i Rusinami, o pięknych czarnookich Żydóweczkach i o ukochanej Esterce, którą gryzł w tyłek, bo nie nosiła majtek,<br>i Felek zmieniał się