Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 17
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
wiem jedno: odtąd słowo "Tatry" będę pisać i wymawiać tylko z wykrzyknikiem - Tatry!
Lenur Junusow
"Głos Krymu", Symferopol


W następnym numerze "TP" zamieścimy artykuł naszego gościa o Krymie, Krymskich Górach i małym tamtejszym narodzie - krymskich Tatarach.



Klub Srebrnego Widelca

Aniśmy się obejrzeli, a tu wiosna. Co prawda jeszcze nieśmiała i niepewna, ale tu i ówdzie już zielono. Na Podhalu trawa to więcej niż trawa - to święta rzecz. Góral, gdy widzi trawę, nie może usiedzieć na miejscu, bo jego owce niecierpliwie beczą już do świeżutkiego runa. Znak, że się będą redykać. Czując wiosnę redyknąłem się i ja do "Redykołki".
Ta góralska chałupa
wiem jedno: odtąd słowo "Tatry" będę pisać i wymawiać tylko z wykrzyknikiem - Tatry!<br>&lt;au&gt;Lenur Junusow<br>"Głos Krymu", Symferopol&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>W następnym numerze "TP" zamieścimy artykuł naszego gościa o Krymie, Krymskich Górach i małym tamtejszym narodzie - krymskich Tatarach.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Klub Srebrnego Widelca&lt;/tit&gt;<br><br>&lt;orig&gt;Aniśmy&lt;/&gt; się obejrzeli, a tu wiosna. Co prawda jeszcze nieśmiała i niepewna, ale tu i ówdzie już zielono. Na Podhalu trawa to więcej niż trawa - to święta rzecz. Góral, gdy widzi trawę, nie może usiedzieć na miejscu, bo jego owce niecierpliwie beczą już do świeżutkiego runa. Znak, że się będą &lt;dialect&gt;redykać&lt;/&gt;. Czując wiosnę &lt;dialect&gt;redyknąłem&lt;/&gt; się i ja do "Redykołki".<br>Ta góralska chałupa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego