Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1958-1960
obozów.
Czy to była obojętność, czy panika, ta odmowa czytania jakiejkolwiek
gazety między 1940 a 1943?
"...Chowamy się za trupami, po co ta zabawa w chowanego, jesteśmy
stoczeni strachem i tak potwór (l'ogre) nas pożre".
Wszystko, co dotychczas zdołałem przeczytać czy usłyszeć o świecie
wewnętrznym Soutine'a, jest tak małe, tak niepewne w porównaniu do jego
płócien - wyznań człowieka niemego, płócien, które malował z pasją i
szałem i umiał je nagle tak nienawidzić, że ciął je kuchennym nożem na
dziesiątki kawałków i wyrzucał do śmieci. "Nikt z nich nie byłby zdolny
tak niszczyć swych płócien" - mówił z uśmiechem, nagle dziecinnym i
szczęśliwym
obozów.<br> Czy to była obojętność, czy panika, ta odmowa czytania jakiejkolwiek<br>gazety między 1940 a 1943?<br> "...Chowamy się za trupami, po co ta zabawa w chowanego, jesteśmy<br>stoczeni strachem i tak potwór (l'ogre) nas pożre".<br> Wszystko, co dotychczas zdołałem przeczytać czy usłyszeć o świecie<br>wewnętrznym Soutine'a, jest tak małe, tak niepewne w porównaniu do jego<br>płócien - wyznań człowieka niemego, płócien, które malował z pasją i<br>szałem i umiał je nagle tak nienawidzić, że ciął je kuchennym nożem na<br>dziesiątki kawałków i wyrzucał do śmieci. "Nikt z nich nie byłby zdolny<br>tak niszczyć swych płócien" - mówił z uśmiechem, nagle dziecinnym i<br>szczęśliwym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego