Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 04.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wyborów prezydenckich Słowację dzielą już tylko godziny. Według ostatnich sondaży w głosowaniu weźmie udział ponad połowa uprawnionych. To dużo, zwłaszcza że w pierwszej turze (3 kwietnia) zapewne nie zwycięży żaden z kandydatów i wybory trzeba będzie powtórzyć 17 kwietnia. Wtedy zmierzą się dwaj najsilniejsi.
Będą to trzecie wybory prezydenckie w niepodległej Słowacji. W 1993 roku triumfował Michał Kovacz, który później przykuł uwagę Europy, walcząc z premierem Vladimirem Mecziarem o respektowanie zasad demokracji. W pierwszych bezpośrednich wyborach, przed pięcioma laty, zwyciężył Rudolf Schuster, który pokonał Mecziara po dramatycznym pojedynku. Dziś, w demokratycznej Słowacji, która pod rządami centroprawicy przystąpiła do NATO i w
wyborów prezydenckich &lt;name type="place"&gt;Słowację&lt;/&gt; dzielą już tylko godziny. Według ostatnich sondaży w głosowaniu weźmie udział ponad połowa uprawnionych. To dużo, zwłaszcza że w pierwszej turze (3 kwietnia) zapewne nie zwycięży żaden z kandydatów i wybory trzeba będzie powtórzyć 17 kwietnia. Wtedy zmierzą się dwaj najsilniejsi.&lt;/&gt;<br>Będą to trzecie wybory prezydenckie w niepodległej &lt;name type="place"&gt;Słowacji&lt;/&gt;. W 1993 roku triumfował &lt;name type="person"&gt;Michał Kovacz&lt;/&gt;, który później przykuł uwagę &lt;name type="place"&gt;Europy&lt;/&gt;, walcząc z premierem &lt;name type="person"&gt;Vladimirem Mecziarem&lt;/&gt; o respektowanie zasad demokracji. W pierwszych bezpośrednich wyborach, przed pięcioma laty, zwyciężył &lt;name type="person"&gt;Rudolf Schuster&lt;/&gt;, który pokonał &lt;name type="person"&gt;Mecziara&lt;/&gt; po dramatycznym pojedynku. Dziś, w demokratycznej &lt;name type="place"&gt;Słowacji&lt;/&gt;, która pod rządami centroprawicy przystąpiła do &lt;name type="org"&gt;NATO&lt;/&gt; i w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego