Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
będą bezszumne -
Na mych rzęsach osiadł czas:
"Powiedz, czasie, komu z nas
Pierwej sklecą trumnę?

Jeśli mamy zbyć istnienia każde niespodzianie,
Jeśli to, co stać się miało, dla mnie się nie stanie,
Jednocześnie, w jednym śnie
Skrępuj śmiercią ją i mnie
Na pierwsze spotkanie."

Pewnie stała się tej nocy radość niepojęta,
Bo szumiały leśne szumy, jak w przededniu święta...
Nad jeziorem leciał ptak -
Może nie, a może tak -
Któż to zapamięta?

Ludzie dobrzy odnaleźli przewiośniałe zwłoki,
Nie ulękli się tej naszej wieczystej powłoki,
Jeno nim się ocknął las
Przeżegnali nas i was,
I bezmiar szeroki.

"Gdy się śmierć wam objawiła, wolę
będą bezszumne -<br> Na mych rzęsach osiadł czas:<br> "Powiedz, czasie, komu z nas<br> Pierwej sklecą trumnę?<br><br>Jeśli mamy zbyć istnienia każde niespodzianie,<br>Jeśli to, co stać się miało, dla mnie się nie stanie,<br> Jednocześnie, w jednym śnie<br> Skrępuj śmiercią ją i mnie<br> Na pierwsze spotkanie."<br><br>Pewnie stała się tej nocy radość niepojęta,<br>Bo szumiały leśne szumy, jak w przededniu święta...<br> Nad jeziorem leciał ptak -<br> Może nie, a może tak -<br> Któż to zapamięta?<br><br>Ludzie dobrzy odnaleźli przewiośniałe zwłoki,<br>Nie ulękli się tej naszej wieczystej powłoki,<br> Jeno nim się ocknął las<br> Przeżegnali nas i was,<br> I bezmiar szeroki.<br><br>"Gdy się śmierć wam objawiła, wolę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego