Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
Od chwili spojrzenia w lustro zmieniłam plany. Wyłażąc z grobowca przewidywałam natychmiastową wizytę w Interpolu, złożenie zeznań i szybki powrót do Polski. Widok własnej maski pośmiertnej kazał mi się zawahać. Tak zdrowie, jak i wygląd miały jednak dla mnie pewne znaczenie, a straszliwa maszkara, którą ukazało zwierciadło, obudziła we mnie niepokój w kwestii ewentualnych dolegliwości, na razie jeszcze przytłumionych emocją, ale niewątpliwie zaczajonych w organizmie. Reumatyzm czułam wyraźnie w kolanach i w prawym ramieniu i lada chwila oczekiwałam ujawnienia się jakichś dalszych okropności. Pokazywanie się ludziom na oczy w takim stanie budziło we mnie zdecydowaną niechęć.
Na domiar złego przewidywałam, że
Od chwili spojrzenia w lustro zmieniłam plany. Wyłażąc z grobowca przewidywałam natychmiastową wizytę w Interpolu, złożenie zeznań i szybki powrót do Polski. Widok własnej maski pośmiertnej kazał mi się zawahać. Tak zdrowie, jak i wygląd miały jednak dla mnie pewne znaczenie, a straszliwa maszkara, którą ukazało zwierciadło, obudziła we mnie niepokój w kwestii ewentualnych dolegliwości, na razie jeszcze przytłumionych emocją, ale niewątpliwie zaczajonych w organizmie. Reumatyzm czułam wyraźnie w kolanach i w prawym ramieniu i lada chwila oczekiwałam ujawnienia się jakichś dalszych okropności. Pokazywanie się ludziom na oczy w takim stanie budziło we mnie zdecydowaną niechęć.<br>Na domiar złego przewidywałam, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego