mężczyzna cierpiał m.in. na zaniki pamięci, lekarze psychiatrzy nie wrazili zgody na jego hospitalizację.<br><br>Po takim doświadczeniu Maria Fijałkowska, kierownik placówki, postanowiła wystąpić do posłów o stworzenie "pośredniaków" dla bezdomnych, gdzie chorzy psychicznie mogliby czekać pod opieką fachowców na miejsce w zakładzie lub w ośrodkach specjalnych.<br><br><tit>Niechciany przedmiot</><br><br>- Z niepokojem przyznaje, że coraz częściej trafiają do naszej placówki osoby, które powinny być umieszczane w zakładach psychiatrycznych - mówi Jacek Omernik, sanitariusz z Markotu. - Wystarczy tylko, że stan takiego pacjenta poprawi się, a szpitale od razu wypisują go choćby na ulicę - jak roślinkę, niechciany przedmiot. Ostatnio straż miejska przywiozła nam pacjenta, który