Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
nim. Przeważnie obok, czy wbrew prawom.
Zaczyna się często od tego, że przepisy są zbyt wyraźnie głupie, czy nie życiowe, by można było w myśl nich postępować. Potem idzie to już dalej.
Czasem bardzo daleko - do wielkich afer, z których każda wskazuje przedsiębiorczość, i rozmach ich autorów.
Wykazuje również, że niepoślednią rolę w nich odgrywają przedstawiciele partii rządzącej. Nie było ani jednej większej afery, w którą przedstawiciele partii nie byliby w jakiś sposób zamieszani. Nie wychodzi to na dobre autorytetowi i partii i władzy jaką sprawuje w kraju. Przeciwnie - pogłębia nieufność i staje się przyczyną dalszej demoralizacji.
Do niedawna za największą
nim. Przeważnie obok, czy wbrew prawom.<br>Zaczyna się często od tego, że przepisy są zbyt wyraźnie głupie, czy nie życiowe, by można było w myśl nich postępować. Potem idzie to już dalej.<br>&lt;page nr=195&gt; Czasem bardzo daleko - do wielkich afer, z których każda wskazuje przedsiębiorczość, i rozmach ich autorów.<br>Wykazuje również, że niepoślednią rolę w nich odgrywają przedstawiciele partii rządzącej. Nie było ani jednej większej afery, w którą przedstawiciele partii nie byliby w jakiś sposób zamieszani. Nie wychodzi to na dobre autorytetowi i partii i władzy jaką sprawuje w kraju. Przeciwnie - pogłębia nieufność i staje się przyczyną dalszej demoralizacji.<br>Do niedawna za największą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego