pierwsza w Stanach Zjednoczonych sprawa, kiedy dzięki zastosowaniu hipnozy udało się najpierw schwytać sprawców zbrodni, a następnie ich skazać. Opisywana przez niemal wszystkie amerykańskie gazety, trafiła nawet do podręczników kryminologii. Omawiano ją jako przykład skutecznego zastosowania nowej metody, co do której zgłaszano wcześniej liczne zastrzeżenia, że jest nienaukowa, a nawet <q><transl>"niepoważna"</></>, bo oparta na <q><transl>"tajemnych siłach"</></> i <q><transl>"czarach"</></>.</><br>Wprawdzie ani długotrwałe śledztwo policyjne, ani późniejszy proces sądowy nie wyjaśniły dokładnego przebiegu wydarzeń, to nie ulegało wątpliwości, że zabójca przyznał się do czynów, które rzeczywiście popełnił. Sąd w pierwszej instancji uznał go winnym podwójnego morderstwa pierwszego stopnia i skazał na karę śmierci