uważnie patrzyła w ekran, bo nie mogła rozpoznać panienek, które mu towarzyszyły podczas koncertu Whitney Houston. Co bardziej spostrzegawczy twierdzą, że podobno był ze swoją bratanicą - Alicją - Zosią z Pana Tadeusza. Koleżanka sąsiadki twierdzi, że po drugiej jego stronie była Konarska, ta, co prowadziła naszą prezentację w Seulu. To chyba nieprawda, bo wydawało mi się, że ta była czarna. A w ogóle to źle było widać. W pracy u mojego chłopa to też gadali na ten temat. Ktoś nawet mówił, że nasz burmistrz często oglądał się do tyłu, ale nie wiadomo, kto za nim siedział.<br>Podobno jedna z piłkarek reprezentacji Polski