Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Literatura Ludowa
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1957
opublikowanego przez Kazimierza Bartoszewicza w "Nowej reformie" i w "Dzienniku bydgoskim" w 1926 roku. Młody student uniwersytetu zwraca w nim baczną uwagę na obyczajowość góralską:
"Gospodyni nasza i jej córka gadały z nami o rzeczach takich których u nas zaledwo na Długiej ulicy usłyszeć można, jak o przespanicach (mających dzieci nieprawnym sposobem) o pokuśnicach i kuźnicach i o innych rzeczach. Poczytałem to za bezwstyd i niemoralność. Przekonałem się jednak później, że to stan natury która nic nie osłania... Natomiast musiałem podziwiać siłę moralną i wstrzemieźliwość tego ludu w tym względzie. Narzeczony za zezwoleniem rodziców sypia po dwa lub trzy lata z
opublikowanego przez Kazimierza Bartoszewicza w "&lt;name type="tit"&gt;Nowej reformie&lt;/&gt;" i w "&lt;name type="tit"&gt;Dzienniku bydgoskim&lt;/&gt;" w 1926 roku. Młody student uniwersytetu zwraca w nim baczną uwagę na obyczajowość góralską:<br>"Gospodyni nasza i jej córka gadały z nami o rzeczach takich których u nas zaledwo na Długiej ulicy usłyszeć można, jak o przespanicach (mających dzieci nieprawnym sposobem) o pokuśnicach i kuźnicach i o innych rzeczach. Poczytałem to za bezwstyd i niemoralność. Przekonałem się jednak później, że to stan natury która nic nie osłania... Natomiast musiałem podziwiać siłę moralną i wstrzemieźliwość tego ludu w tym względzie. Narzeczony za zezwoleniem rodziców sypia po dwa lub trzy lata z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego