Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
drgnie.
P'an Tsiang-kuei, odpychając pierwszego z brzegu żołnierza, z całej siły naległ brzuchem na kilof.
- Teraz! Na komendę! Rrrraz! Ani drgnie.
- Rrrraz! Znowu nic. - Rrrraz!
Kroplisty pot wystąpił mu na czoło.
Obraz znikł. P'an Tsiang-kuei długą chwilę nie mógł uświadomić sobie, co zaszło, gdzie się znajduje, pogrążony w nieprzeniknionych ciemnościach. Pierwszym odczuciem, które zatrzepotało jak ryba na lustrzanej powierzchni świadomości, był silny ból w dole brzucha. Zaraz... Co to było? Aha! Nalegał brzuchem na kilof. Kiedyż to było i gdzie?
Ból stawał się z każdą chwilą nieznośniejszy i dopomógł myśli ugruntować się w przestrzeni. Ciemność. Noc. Łóżko. W sali
drgnie.<br>P'an Tsiang-kuei, odpychając pierwszego z brzegu żołnierza, z całej siły naległ brzuchem na kilof.<br>- Teraz! Na komendę! Rrrraz! Ani drgnie.<br>- Rrrraz! Znowu nic. - Rrrraz!<br>Kroplisty pot wystąpił mu na czoło.<br>Obraz znikł. P'an Tsiang-kuei długą chwilę nie mógł uświadomić sobie, co zaszło, gdzie się znajduje, pogrążony w nieprzeniknionych ciemnościach. Pierwszym odczuciem, które zatrzepotało jak ryba na lustrzanej powierzchni świadomości, był silny ból w dole brzucha. Zaraz... Co to było? Aha! Nalegał brzuchem na kilof. Kiedyż to było i gdzie?<br>Ból stawał się z każdą chwilą nieznośniejszy i dopomógł myśli ugruntować się w przestrzeni. Ciemność. Noc. Łóżko. W sali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego