Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
odpowiadała dwóm godzinom europejskim).
Wojska chińskie - przeważnie przybrane w tygrysie futra - ruszyły do szturmu. Porucznik John Ouchterlong wspomina dramatyczny moment, kiedy działa kapitana Moore'a biły salwę po salwie w zwartą masę chińskich piechurów, nacierających bez żadnej osłony na brytyjskie pozycje. "Wyniki były straszliwe, jako że ulica była zupełnie prosta i nieprzyjacielscy żołnierze kroczący z tyłu pchali się dalej naprzód, nieświadomi tragicznego losu swych kolegów, idących w pierwszych szeregach, zupełnie jak gdyby chcieli dorzucić nowe ofiary do stosu zabitych, który już przegradzał ulicę... Potem piechota przejęła ogień. Każdy szereg żołnierzy po strzale odmaszerowywał na tyły, tam ładował broń, kiedy na jego stanowisku
odpowiadała dwóm godzinom europejskim).<br> Wojska chińskie - przeważnie przybrane w tygrysie futra - ruszyły do szturmu. Porucznik John Ouchterlong wspomina dramatyczny moment, kiedy działa kapitana Moore'a biły salwę po salwie w zwartą masę chińskich piechurów, nacierających bez żadnej osłony na brytyjskie pozycje. "Wyniki były straszliwe, jako że ulica była zupełnie prosta i nieprzyjacielscy żołnierze kroczący z tyłu pchali się dalej naprzód, nieświadomi tragicznego losu swych kolegów, idących w pierwszych szeregach, zupełnie jak gdyby chcieli dorzucić nowe ofiary do stosu zabitych, który już przegradzał ulicę... Potem piechota przejęła ogień. Każdy szereg żołnierzy po strzale odmaszerowywał na tyły, tam ładował broń, kiedy na jego stanowisku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego