na rzemieślników. Wniosek był podobny: "Dlatego, że swoją sztukę dobrze wykonywał, myślał każdy, że jest bardzo mądry we wszystkim innym, nawet w największych rzeczach, i ta ich wada rzucała cień na ich mądrość".<br>Biedny Sokrates - jak sam wyznaje - do dziś rozgląda się za mądrzejszymi od siebie. Porobiły się z tego nieprzyjaźnie i potwarze, ale też Sokrates zaczął rozumieć, że bóg mówiący przez delficką wyrocznię miał rację, bo oto on, Sokrates, rzeczywiście jest mądrzejszy od wszystkich swoich rozmówców: wprawdzie nie jest sławnym politykiem, nie potrafi pisać wierszy i dramatów, nie umie nawet buta podzelować, ale przynajmniej wie, że nic nie wie, podczas