Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty
Tytuł: Porfirion Osiełek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1929
III piętro, mocno stukać.
Osiełek skłonił się uprzejmie i utonął w ciemnościach frontowego
wejścia.
Powietrze było wilgotne i pachniało smażonymi śledziami. Na pierwszym
piętrze nad oknem zobaczył namalowaną sowę, a pod nią napis w języku
greckim. Obejrzał się, czy nikt nie idzie, i czarnym ołówkiem napisał
na ścianie słowo bardzo nieprzyzwoite; przeczytał, z zacięciem postawił
kropkę, po czym zadowolony, uśmiechając się końcami warg, pobiegł na
trzecie piętro. Wszedł do korytarza i miał wrażenie, że sypnięto mu w
oczy piaskiem: tak było ciemno. Odnalazł drzwi, zapalił woskową
zapałkę. Na drzwiach zaślinionych wilgocią zwieszał się bezwładnie
bilet wizytowy, a na bilecie rozkładały się
III piętro, mocno stukać.<br> Osiełek skłonił się uprzejmie i utonął w ciemnościach frontowego<br>wejścia.<br> Powietrze było wilgotne i pachniało smażonymi śledziami. Na pierwszym<br>piętrze nad oknem zobaczył namalowaną sowę, a pod nią napis w języku<br>greckim. Obejrzał się, czy nikt nie idzie, i czarnym ołówkiem napisał<br>na ścianie słowo bardzo nieprzyzwoite; przeczytał, z zacięciem postawił<br>kropkę, po czym zadowolony, uśmiechając się końcami warg, pobiegł na<br>trzecie piętro. Wszedł do korytarza i miał wrażenie, że sypnięto mu w<br>oczy piaskiem: tak było ciemno. Odnalazł drzwi, zapalił woskową<br>zapałkę. Na drzwiach zaślinionych wilgocią zwieszał się bezwładnie<br>bilet wizytowy, a na bilecie rozkładały się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego