Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Nagi sad
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1967
moja nauka,
gdybym ich nie brał, kiedy stały się niczyje? Chociaż więcej lęku we
mnie budziły niż miłości, więcej nienawiści niż pragnienia. Nie
miłowałem ich, jakby się mogło wydawać, może kiedyś, w szkole, albo
wcześniej, kiedy jeszcze czytać nie umiałem, i gdybym mógł, uwierzyłbym
dla spokoju w to, co powiadała nieraz matka, że jest tylko jedna
książka na świecie, do nabożeństwa.

Sad był nieduży. Kilka starych jabłonek, trochę grusz samoródek, parę
śliw, wiśnie zdziczałe i dziki bez wokoło zamiast płotu. Nawet tej
starej, jak kościół rosłej ulęgałki już nie było, zmarzła którejś zimy
i tylko pamięć po niej została, bo nie
moja nauka,<br>gdybym ich nie brał, kiedy stały się niczyje? Chociaż więcej lęku we<br>mnie budziły niż miłości, więcej nienawiści niż pragnienia. Nie<br>miłowałem ich, jakby się mogło wydawać, może kiedyś, w szkole, albo<br>wcześniej, kiedy jeszcze czytać nie umiałem, i gdybym mógł, uwierzyłbym<br>dla spokoju w to, co powiadała nieraz matka, że jest tylko jedna<br>książka na świecie, do nabożeństwa.<br>&lt;gap&gt;<br> Sad był nieduży. Kilka starych jabłonek, trochę grusz samoródek, parę<br>śliw, wiśnie zdziczałe i dziki bez wokoło zamiast płotu. Nawet tej<br>starej, jak kościół rosłej ulęgałki już nie było, zmarzła którejś zimy<br>i tylko pamięć po niej została, bo nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego