latach przekazał Amerykanom 40 tys. stron dokumentów dotyczących m.in. wprowadzenia stanu wojennego. W listopadzie 1981 r. amerykańscy agenci wywieźli pułkownika i jego rodzinę z Polski. "Nikt na świecie w ciągu ostatnich 40 lat nie zaszkodził komunizmowi tyle co ten Polak" - powiedział dyrektor CIA William Casey prezydentowi Reaganowi. <br>Jeszcze bardziej niesamowita wydaje się "nieoficjalna" część biografii pułkownika. To ona rozpala masową wyobraźnię. Polski oficer - jeśli brać pod uwagę szpiegowskie technikalia - nie ustępował przecież najbardziej znanemu agentowi Jej Królewskiej Mości, temu z licencją na zabijanie i kryptonimem 007. Korzystał z supernowoczesnych gadżetów, takich jak choćby zegarek z nadajnikiem, za pomocą którego z