Typ tekstu: Książka
Autor: Koral Danuta
Tytuł: Wydziedziczeni
Rok: 1997
człowiek, inteligentny, błyskotliwy i bardzo utalentowany jako malarz. Brzydki, o wybitnie semickich rysach twarzy, wysoki i tak chudy, że chyba złożony z samych kości i skóry, miał niezrównany dar jednania sympatii, nawet u zagorzałych antysemitów. Jego chudość była stałym zmartwieniem żony, Kasi, starszej od niego i traktującej go trochę jak niesfornego chłopca, którego bardzo głęboko kochała.
Pan Zygmunt był namiętnym rybakiem. Wymykał się spod skrzydeł małżonki ciemnym świtem, oczywiście bez śniadania, i zaszywał w trzcinach tak konspiracyjnie, że nie było widać jego łódki. Pani Kasia, jak kokosz, która zgubiła swoje kurczęta, krążyła nad brzegiem jeziora już od siódmej rano i rozpaczliwym
człowiek, inteligentny, błyskotliwy i bardzo utalentowany jako malarz. Brzydki, o wybitnie semickich rysach twarzy, wysoki i tak chudy, że chyba złożony z samych kości i skóry, miał niezrównany dar jednania sympatii, nawet u zagorzałych antysemitów. Jego chudość była stałym zmartwieniem żony, Kasi, starszej od niego i traktującej go trochę jak niesfornego chłopca, którego bardzo głęboko kochała.<br>Pan Zygmunt był namiętnym rybakiem. Wymykał się spod skrzydeł małżonki ciemnym świtem, oczywiście bez śniadania, i zaszywał w trzcinach tak konspiracyjnie, że nie było widać jego łódki. Pani Kasia, jak kokosz, która zgubiła swoje kurczęta, krążyła nad brzegiem jeziora już od siódmej rano i rozpaczliwym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego