Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
i zwinęło
jak wyschnięty liść, zmalało i pozostało nieruchome.

Awaru zaciskał szczęki, aby stłumić dzwonienie zębów.
Patrzał długo na szczątki Wanyangeri nie mogąc oderwać
od nich wzroku, nie mając siły podnieść się ani
przedsięwziąć czegokolwiek.

Po długim czasie powiódł spojrzeniem po wodach zatoki
usianych oślepiającymi błyskami. Niebieska płachta
biegła w nieskończoność, łączyła się
niewidocznie z niebem, po którym płynęły białe
chmurki.

Wyczuł obok siebie czyjąś obecność. Oparł
się na łokciu i odwrócił. Na gładkim skłonie
wału, obłożonym sztucznym kamieniem, stał sheri dysząc
jeszcze ciężko i wpatrując się błyszczącymi
oczami w twarz Awaru. Napotkawszy jego spojrzenie, zamknął
pysk i postawił czujne uszy
i zwinęło <br>jak wyschnięty liść, zmalało i pozostało nieruchome.<br><br>Awaru zaciskał szczęki, aby stłumić dzwonienie zębów. <br>Patrzał długo na szczątki Wanyangeri nie mogąc oderwać <br>od nich wzroku, nie mając siły podnieść się ani <br>przedsięwziąć czegokolwiek.<br><br>Po długim czasie powiódł spojrzeniem po wodach zatoki <br>usianych oślepiającymi błyskami. Niebieska płachta <br>biegła w nieskończoność, łączyła się <br>niewidocznie z niebem, po którym płynęły białe <br>chmurki.<br><br>Wyczuł obok siebie czyjąś obecność. Oparł <br>się na łokciu i odwrócił. Na gładkim skłonie <br>wału, obłożonym sztucznym kamieniem, stał sheri dysząc <br>jeszcze ciężko i wpatrując się błyszczącymi <br>oczami w twarz Awaru. Napotkawszy jego spojrzenie, zamknął <br>pysk i postawił czujne uszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego