Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
tych kartkach podróż dziecka, zostawiającego za sobą kraj dzieciństwa, na ten daleki widok niknącego domu na wzgórzu zatrzymuję pędzącego ku Warszawie Benza. Wysiadam z niego i wracam na chwilę tam, gdzie mogę jeszcze zastać i pożegnać zastygłe, niczym w filmowej stop klatce, wszystko, co wydarzyło się tam pomyślnego, pogodnego i niespecjalnie ważnego - "everything that's light and gay" - jak śpiewa Billy Holiday w ulubionej mojej piosence.
Idę kwitnącą już teraz czereśniową aleją, ale kiedy mijam wracającego właśnie z Wiednia brata z walizeczką, gałęzie jej są
już ciężkie od nabrzmiałych sokiem owoców, nad którymi zawisła w powietrzu gromada szpaków. A kiedy wchodzę bramą
tych kartkach podróż dziecka, zostawiającego za sobą kraj dzieciństwa, na ten daleki widok niknącego domu na wzgórzu zatrzymuję pędzącego ku Warszawie Benza. Wysiadam z niego i wracam na chwilę tam, gdzie mogę jeszcze zastać i pożegnać zastygłe, niczym w filmowej stop klatce, wszystko, co wydarzyło się tam pomyślnego, pogodnego i niespecjalnie ważnego - "everything that's light and gay" - jak śpiewa Billy Holiday w ulubionej mojej piosence. <br> Idę kwitnącą już teraz czereśniową aleją, ale kiedy mijam wracającego właśnie z Wiednia brata z walizeczką, gałęzie jej są <br> już ciężkie od nabrzmiałych sokiem owoców, nad którymi zawisła w powietrzu gromada szpaków. A kiedy wchodzę bramą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego