Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
długiej drogi, czokidar usłużnie otworzył drzwiczki i tupnąwszy stanął na baczność. Na placyku trawiastym jego żona gałęzią popędzała kozę, która wspinała się na murek ogrodu zasmakowawszy w drobnym kwieciu. Napięcie minęło, odprężenie przyszło nagle, czyżby sprawy nabrawszy właściwej proporcji, przestały drażnić?
Margit ma rację. Nic się nie stało, nic, i niespodzianie uśmiechnął się do swego odbicia w zakurzonym lusterku. Wiedział jednak, że zapomniał o małym słowie - jeszcze.
Ulicami Delhi zmierzał nie spiesząc się w stronę rezydencji. Mijał riksze motocyklowe z daszkami o kształcie baldachimów, pucołowaci, kosmaci Sikhowie wsparci na kierownicach miętosili gruszki trąbek z rozmarzonym uśmiechem.
Postawił wóz daleko od bramy
długiej drogi, czokidar usłużnie otworzył drzwiczki i tupnąwszy stanął na baczność. Na placyku trawiastym jego żona gałęzią popędzała kozę, która wspinała się na murek ogrodu zasmakowawszy w drobnym kwieciu. Napięcie minęło, odprężenie przyszło nagle, czyżby sprawy nabrawszy właściwej proporcji, przestały drażnić?<br>Margit ma rację. Nic się nie stało, nic, i niespodzianie uśmiechnął się do swego odbicia w zakurzonym lusterku. Wiedział jednak, że zapomniał o małym słowie - jeszcze.<br>Ulicami Delhi zmierzał nie spiesząc się w stronę rezydencji. Mijał riksze motocyklowe z daszkami o kształcie baldachimów, pucołowaci, kosmaci Sikhowie wsparci na kierownicach miętosili gruszki trąbek z rozmarzonym uśmiechem.<br>Postawił wóz daleko od bramy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego