Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
Tym razem kruk nie drgnął.
- Pani jest tancerką?
Pytanie to czy wstęp do wróżby?
Iw skinęła głową, a jasnowidz założył nogę na nogę i mówił...
- Obojętne, czy ludzie są dobrzy, czy źli, sprawiedliwi czy podli, szlachetnie urodzeni czy nędzarze, w każdym z nas ukrywają się potwory...
Zadrżała, znowu poczuła się nieswojo i niepewnie. Przecież słyszałam już te słowa... Złożyła ręce jak do modlitwy.
- Ludzkość czeka jeszcze tyle cierpienia, wojen, katastrof, epidemii, że będziemy mogli wybierać w przyczynach zbiorowego samobójstwa. Człowiek zabijać się będzie powoli i konać będzie długo, bardzo długo. Sądzę, że ludzie zasłużyli sobie na to, co ich spotyka, ale
Tym razem kruk nie drgnął.<br> - Pani jest tancerką? <br> Pytanie to czy wstęp do wróżby?<br> Iw skinęła głową, a jasnowidz założył nogę na nogę i mówił...<br> - Obojętne, czy ludzie są dobrzy, czy źli, sprawiedliwi czy podli, szlachetnie urodzeni czy nędzarze, w każdym z nas ukrywają się potwory...<br> Zadrżała, znowu poczuła się nieswojo i niepewnie. Przecież słyszałam już te słowa... Złożyła ręce jak do modlitwy.<br> - Ludzkość czeka jeszcze tyle cierpienia, wojen, katastrof, epidemii, że będziemy mogli wybierać w przyczynach zbiorowego samobójstwa. Człowiek zabijać się będzie powoli i konać będzie długo, bardzo długo. Sądzę, że ludzie zasłużyli sobie na to, co ich spotyka, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego