Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
więcej niż K. W. i Virtuti, nie? Ze dwie bezy i jedna napoleonka - wymienia konspiracyjnym szeptem nazwy ulubionych ciastek Kolumba.
W progu stają Zygmunt i Jerzy. - Czołem, bandyci!
- Wodzu! - Olo komediancko strzela obcasami.
- Tfu, aż przykro patrzeć tym jednym okiem na dekowników - Zygmunt ogarnia gestem Ola i Jerzego. Dwaj zdrowi, nietknięci, oklepują się niefrasobliwie w uścisku. - Madame - pochyla się nad dłonią Kryski. A ona, śliczna i śmieszna, tu w środku ognia i zagłady po raz pierwszy w swym awanturniczym życiu po prostu, po domowemu szczęśliwa, dyga przed nim z żartobliwym szacunkiem.
Siedzą już wokół stołu. Kolumb wygrzebał się ze swoich noszy
więcej niż K. W. i Virtuti, nie? Ze dwie bezy i jedna napoleonka - wymienia konspiracyjnym szeptem nazwy ulubionych ciastek Kolumba.<br>W progu stają Zygmunt i Jerzy. - Czołem, bandyci!<br>- Wodzu! - Olo komediancko strzela obcasami.<br>- Tfu, aż przykro patrzeć tym jednym okiem na dekowników - Zygmunt &lt;page nr=337&gt; ogarnia gestem Ola i Jerzego. Dwaj zdrowi, nietknięci, oklepują się niefrasobliwie w uścisku. - Madame - pochyla się nad dłonią Kryski. A ona, śliczna i śmieszna, tu w środku ognia i zagłady po raz pierwszy w swym awanturniczym życiu po prostu, po domowemu szczęśliwa, dyga przed nim z żartobliwym szacunkiem.<br>Siedzą już wokół stołu. Kolumb wygrzebał się ze swoich noszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego