Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
łagodna i oddana, może ją znienawidzieć. Ledwie to sobie uświadomił, doznał ulgi, radośnie się nieomal tą nienawiścią zachłysnął. Odetchnął głębiej.
Pani Alicja poruszyła się: - Nie możesz zasnąć?
- Nie.
Milczała chwilę. Ale Kossecki był pewien, że Alicja nie poprzestanie na tym jednym pytaniu. Cierpliwie czekał dalszych. Myśli szybkie i śliskie, prawie nieuchwytne, przemykały mu przez głowę. Jeszcze nie wiedział, w jaki sposób i w którym momencie uda mu się najboleśniej dotknąć i zranić żonę, wiedział jednak, że to uczyni i że sprawi mu to przyjemność. Nie musiał czekać długo.
- Antoni! - Co?
- Chciałam cię spytać o coś... - Słucham.
- Może ci przeszkadzam, chcesz spać
łagodna i oddana, może ją znienawidzieć. Ledwie to sobie uświadomił, doznał ulgi, radośnie się nieomal tą nienawiścią zachłysnął. Odetchnął głębiej.<br>Pani Alicja poruszyła się: - Nie możesz zasnąć?<br>- Nie.<br>&lt;page nr=187&gt; Milczała chwilę. Ale Kossecki był pewien, że Alicja nie poprzestanie na tym jednym pytaniu. Cierpliwie czekał dalszych. Myśli szybkie i śliskie, prawie nieuchwytne, przemykały mu przez głowę. Jeszcze nie wiedział, w jaki sposób i w którym momencie uda mu się najboleśniej dotknąć i zranić żonę, wiedział jednak, że to uczyni i że sprawi mu to przyjemność. Nie musiał czekać długo.<br>- Antoni! - Co?<br>- Chciałam cię spytać o coś... - Słucham.<br>- Może ci przeszkadzam, chcesz spać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego