tym instytucjom przy coraz niższych środkach finansowych, bałaganie legislacyjnym, przy zmianach " uzdrowicieli - cudotwórców" ministerialnych (bywali ministrowie trwający na stanowisku po kilka tygodni ! ), przy sejmie, który ma 8% pozytywnych opinii i walczącym publicznie o to jak utrzymać się do końca i załapać na następną kadencję, musiało dojść do tragicznej sytuacji. Polityczni nieudacznicy , nieudane ustawy, brak perspektywicznego planu reorganizacji nie tylko służby zdrowia, załatwienie prywatnych interesów i interesików, kłótnie i bijatyki pokazywane przez media, pokazują paraliż polskiej polityki, w zasadzie w każdej dziedzinie. Ostatni minister ( repetujący swoją "misję"), paraliżowany przez partyjniackie kanapy i kanapki, z wielkimi chęciami ale niewielkimi możliwościami niewiele dokona. Sejm