Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 6/03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
do wody, a myśliwy nie wróci życia zastrzelonemu zwierzęciu - twierdzi Tomasz Gawroński, 28-letni inżynier, który od 25 lat nie rozstaje się z wędką. Po raz pierwszy chwycił Pan za wędkę, mając trzy lata. Jak to się stało?
- Mój ojciec łowił i któregoś dnia zabrał mnie nad rzekę. Wziąłem, akurat nieużywaną w tym momencie przez niego wędkę i po prostu zacząłem łowić. Ale nie jestem najmłodszym wędkarzem w historii. Mój 5-letni syn Michał po raz pierwszy chwycił za wędkę, kiedy miał cztery miesiące i leżał w wózku. Łapie ryby do tej pory. W ubiegłym roku wygrał zawody wędkarskie dla dzieci
do wody, a myśliwy nie wróci życia zastrzelonemu zwierzęciu - twierdzi Tomasz Gawroński, 28-letni inżynier, który od 25 lat nie rozstaje się z wędką. Po raz pierwszy chwycił Pan za wędkę, mając trzy lata. Jak to się stało?<br>- Mój ojciec łowił i któregoś dnia zabrał mnie nad rzekę. Wziąłem, akurat nieużywaną w tym momencie przez niego wędkę i po prostu zacząłem łowić. Ale nie jestem najmłodszym wędkarzem w historii. Mój 5-letni syn Michał po raz pierwszy chwycił za wędkę, kiedy miał cztery miesiące i leżał w wózku. Łapie ryby do tej pory. W ubiegłym roku wygrał zawody wędkarskie dla dzieci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego