okrutne metody wobec swoich czarnych przeciwników.<br>Nagrywając i wydając Graceland Paul Simon nie tylko tworzył nowy język popkultury i muzyczne arcydzieło. Płacił też niezłe pieniądze znakomitym czarnym muzykom południowoafrykańskim i wydobywał ich z kulturowej nicości, umożliwiał wyjście na świat. To wszystko, zdaniem specjalnego komitetu ONZ do walki z apartheidem, było nieważne. Ważne, że biały artysta pojechał do RPA - a więc postąpił wbrew "międzynarodowej społeczności i zasadom przez nią wyznawanym". Poza tym "wyzyskał talent i pracę muzyków z RPA dla osiągnięcia własnych korzyści" ! Simon tłumaczył w liście otwartym do ONZ, że nie ma nic wspólnego z białym rządem, że popiera bojkot, że