Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
na jakiejś imprezie, wspominamy, jak to rzucałam hantlami i prawie trafiłam Mariusza w słabiznę, albo jak Emilka przywaliła Bonzie w głowę piórnikiem i od razu czujemy się, jakbyśmy znowu byli w 7a i matematyczka złapała nas na kolportowaniu satyrycznych wierszyków o nauczycielach - śmieje się Agata. - Wraca jakaś taka bliskość i nieważne jest to, że Bonzo się ożenił i ma córkę, a Sebastian właśnie zaczął uczyć historii. Znowu jesteśmy razem.
"Szczeniackie" przyjaźnie, jeśli oczywiście przetrwają w dorosłym świecie, są bardzo specyficznymi związkami. Spotykając się z kumplami z podstawówki, fundujesz sobie odmładzającą kurację wspomnieniową, wracasz do dzieciństwa. Przez to, że znacie się już
na jakiejś imprezie, wspominamy, jak to rzucałam hantlami i prawie trafiłam Mariusza w słabiznę, albo jak Emilka przywaliła Bonzie w głowę piórnikiem i od razu czujemy się, jakbyśmy znowu byli w 7a i matematyczka złapała nas na kolportowaniu satyrycznych wierszyków o nauczycielach&lt;/&gt; - śmieje się Agata. &lt;q&gt;- Wraca jakaś taka bliskość i nieważne jest to, że Bonzo się ożenił i ma córkę, a Sebastian właśnie zaczął uczyć historii. Znowu jesteśmy razem.&lt;/&gt;<br>"Szczeniackie" przyjaźnie, jeśli oczywiście przetrwają w dorosłym świecie, są bardzo specyficznymi związkami. Spotykając się z kumplami z podstawówki, fundujesz sobie odmładzającą kurację wspomnieniową, wracasz do dzieciństwa. Przez to, że znacie się już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego