kolejna szafka, telewizor, lampa naprawdę nas uszczęśliwia? Czy nadają one głębszy sens naszemu życiu? Czy nie jest szlachetniejsze urządzanie z namysłem, powoli, wnętrza, które właściwie jest odbiciem naszego "ja". To najważniejsze powinno rozegrać się w środku nas, a nie dostrzeżemy tego w otoczeniu krzykliwych barw, w tłoku przedmiotów. I naprawdę nieważne, czy mówię o meblach, czy o zastawie stołowej, czy o zawartości twojej szafy. Minimalizm dotyczy wszystkiego w równym stopniu, tak samo jak ty dotykasz tych wszystkich spraw w życiu. To już właściwie filozofia życia, nie tylko przemijająca moda. Nie traktujmy więc tego powierzchownie, nie poprzestajmy na zewnętrznych przejawach minimalizmu, warto