Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
trzecia skrobanka w tak krótkim czasie to niebezpieczne, szczególnie dla kobiety, która jeszcze nie rodziła.
- Przecież sama mi radzisz, żebym poszła na skrobankę! - krzyknęła Iw z wściekłością.
- Ja ci tylko radzę, ale decydujesz ty - odparła Julia. - Proszę więc, nie zwalaj na mnie wszystkich swoich grzechów.
- Dlaczego mówisz "grzech", przecież jesteś niewierząca?! - krzyknęła Iw za wychodzącą z pokoju matką. - Czemu wciąż mnie poniżasz!
Nie odzywały się do siebie, chcąc widocznie uniknąć awantury. Zresztą nie było już czasu, bo Julia za godzinę rozpoczynała całodobowy dyżur w szpitalu zakaźnym. Iw patrzyła na nią spode łba, paląc papierosa za papierosem.
Macierzyństwo! W twoim brzuchu ukryła
trzecia skrobanka w tak krótkim czasie to niebezpieczne, szczególnie dla kobiety, która jeszcze nie rodziła.<br> - Przecież sama mi radzisz, żebym poszła na skrobankę! - krzyknęła Iw z wściekłością.<br> - Ja ci tylko radzę, ale decydujesz ty - odparła Julia. - Proszę więc, nie zwalaj na mnie wszystkich swoich grzechów.<br> - Dlaczego mówisz "grzech", przecież jesteś niewierząca?! - krzyknęła Iw za wychodzącą z pokoju matką. - Czemu wciąż mnie poniżasz!<br> Nie odzywały się do siebie, chcąc widocznie uniknąć awantury. Zresztą nie było już czasu, bo Julia za godzinę rozpoczynała całodobowy dyżur w szpitalu zakaźnym. Iw patrzyła na nią spode łba, paląc papierosa za papierosem.<br> Macierzyństwo! W twoim brzuchu ukryła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego