wycieraczce. Jak się do tego mają sądy zawalone sprawami o napastowanie seksualne kobiet? Całkiem dobrze. Otóż w warunkach całkowitego wypreparowania życia towarzyskiego z objawów najmniejszego zainteresowania mężczyzn cielesnością kobiet, zdarzające się czasem klepnięcie koleżanki biurowej w siedzenie jest traktowane jako gwałt. Sprawą zajmują się mężczyźni z owej siódemki, rzecznicy obrony niewieściej czci. Analizuje się z wypiekami na twarzy siłę klepnięcia, sposób przyłożenia dłoni, długotrwałość dotyku. Liczniejsze są sytuacje odwrotne inicjowane przez część dam bardziej zdeterminowanych. Ponieważ ofiary przeważnie nie protestują, nie ma żadnych drastycznych konsekwencji, sprawy nie trafiają na wokandę. Mam nadzieję, że w kraju sprawy mają się lepiej i że